moi nie wiedzą.

znaczy, wiedzą że slucham japońskiej muzyki, nic więcej.
No ale co by jeszcze mogli wiedzieć? xD

Haha:D
U moich rodziców proces dowiadywania się, jakiej muzyki słucham jest baaardzo powolny. Oni chyba nadal uważają mnie za punkówę i fanatyczkę Mansona, chociaż teraz zupełnie przerzuciłam się na screamo, post-hardcore, no i poznaję jrock...
Ale może to dlatego, że ostatni rok spędziłam ze słuchawkami, ale teraz wracam do głośników, haha. Także zobaczymy, co oni na to powiedzą;). Ale raczej o muzyce z nimi nie rozmawiam, szczególnie że właśnie nasze gusta coraz bardziej się różnią.

Moi rodzice? ich to jakoś średnio interesowało, czym jest j-rock (i nadal interesuje ich to słabo), bylebym im tylko nie puszczała na cały regulator muzyki, to jest gites xD Mój brat ma większe uwagi xD ale on nie lubi j-rocka... j-music w ogóle nie lubi... >.>
Rodziców mam tolerancyjnych pod tym względem xD
Poza tym często z moją mamą rozmawiam czy to o visual kei, czy o anime, czy o szerzej pojętej kulturze japońskiej i jakoś nie miała nigdy żadnych obiekcji xD a wręcz przeciwnie xD jest na tak...

...bo nie słyszała Deathgaze, lynch., Nega itd. xDDDD ale czego uszy nie słyszą... xD chociaż do na przykład Rammstein nic nie mieli moi rodzice, to może i... ale nie, nie, wolę nie ryzykować xD''''''

Jakbym sobie włosy na różowo przefarbowała? mój brat padłby ze śmiechu, moi rodzice patrzyliby z powątpiewaniem xD ale wielkiej wojny by nie było, bo jestem już za stara, tyle że też bym sama musiała sobie to sfinansować xDD Z kolei gdybym chodziła do szkół, to pewnie byliby przeciwko ; ))) ("ale że na różowo?!")
...i do pracy w szkole by mnie nie przyjęli ; ))

Lily napisał:

A ja bym chciała mieć nauczycielkę z różowymi włosami! Od razu wiedziałabym, że można z nią pogadać i że jest wesoła

Ja też. Ale dyrekcja i rodzice uczniów nie ^^'''''''''''

O visual? no ja mojej tłumaczyłam xD dogłębnie xD tzn. nie pokazywałam PVek, bo jakoś jej do tego nie ciągnie, ale prezentowałam różnice między spojrzeniem europejskim (względnie też amerykańskim) i azjatyckim (z naciskiem na Japonię), poza tym przypomniałam o dość podobnym zjawisku poza Azją na przykładzie Queen czy Kiss xDD Działa xD

Tak. Niektórzy rodzice bardziej się teraz otwierają.
Pamiętam, jak moja koleżanka z gimnazujm słyszała same niepochlebne opinie ojca nt. m&a...

Dobrze, że czasy się zmieniają xDD

No wiesz - rodzice zbyt drastycznie nie mogą zmienić swojego podejścia do visual kei, bo byłoby to podejrzane. Ale stopniowo, delikatnie, począwszy od SIDów poprzez bardziej visual kei(owe) zespoły.. xDD

Hahaha, dobre - X Japan i visual kei to jedno słowo, nie dwa xDD brawo xDD
Ciekawe, co anglistka pomyśli o visual kei? xD To jaki był temat, że o visual pisałaś? moje hobby? xD
Z tymi wnukami to mi się też podoba - na wnuki już wygląda?
Ja ostatnio w recenzji książki o Japonii pisałam o visual kei i oceniający moją pracę na ten temat nic nie wspomniał niestety.. ech... tak to jest z ludźmi nieznającymi visual kei... xD''''

Wybacz za offtop, Pani Adminko xD''''''''''''''''