Natsu Koi
Zgadzam się z Tobą, Kochanie...
Ale takie jest właśnie życie. I chociaż to boli i wkurza - cieszę się, że są ludzie, którzy nie boją się tego pokazać.
Wiesz, ten film powstał w tym samym czasie, co Totoro. Oba wyszły spod skrzydeł Studia Ghibli. I w założeniu oba miały trafić do szkół, jako filmy do nauki, pokazujące właśnie okrucieństwo wojny, ale też samych ludzi. Oczywiście, prędko okazało się, że film Mistrza przyćmił Grobowiec, szczególnie, że pokazywał wszystko troszkę inaczej, a nie wprost, i w ten sposób nie oddziaływał tak, w szczególności na młodszego widza. Ale dla osoby takiej jak ja Grobowiec Świetlików, który dosłownie zwala z nóg (wg Szwagra wszystkie filmy tego twórcy takie są, a ja wierzę mu na słowo) jest filmem, który naprawdę warto znać. Bo nie ma nim owijania w bawełnę. Jest w nim wprost pokazane właśnie to, na co uwagę zwróciłaś, Skarbie. I właśnie fakt, że bohaterowie są tak zwykli, ludzcy i dobrzy działa na widza tak, a nie inaczej. Właśnie to, że ofiarami padają ludzie, którzy nie powinni. Tacy jak my.
Nie chodzi o to, że na tym filmie masz płakać. Ale o te uczucia, które w Tobie budzi. Tą pustkę, bezsilną złość, żal... I głęboki, głęboki smutek, który pozostanie w Tobie i będzie powracał przy każdym wspomnieniu tego filmu.
Bo, moim zdaniem, jest to typowy film antywojenny. Aż po oczach wali 'Patrzcie do czego to prowadzi!' Szkoda, że takich filmów powstaje stosunkowo niewiele, a w Polsce w ogóle niewiele o nich słychać.
Hide, ale się rozpisałam, mam nadzieję, że zrozumienie o co mi chodziło^^"
Offline
Cieszę się
Znaczy może nie do końca cieszę biorąc pod uwagę temat ^^"
Więc fajnie, że mnie rozumiesz:*
Offline