Natsu Koi
Jeju, kocham swoją szkołę. U mnie wszyscy się farbują. Ja po BACE robię się na niebiesko.
Chodziłam z irokezem, to zastępczyni dyrektorki powiedziała tylko 'A miałaś takie ładne włosy...'. Chemica, która zwykle się wszystkiego(dosłownie) czepia, powiedziała 'No, no, ale kogucika sobie zrobiłaś'. Kocham swoją szkołę, kocham.
Różowe włosy koniecznie wrzuć *.*
Offline
Moderator
Lily, na zielono? A jaki ten zielony? soczysty? mętny? xDDD
Nie no, ja bym nie mogła sobie zrobić fryzury a'la hide, bo by mnie w żadnej szkole nie zatrudnili...
Madeinbed - dobrą masz szkołę xDD I like it.
Na niebiesko, mówisz... ale zdjęcie będzie na forum? xDDD
Offline
Eto..jak zaczęłyście mówić o tym pozerstwie na "fana" J-rocka, mialam nieodparte wrażenie, że mowiłyście o mnie... (ale ja ogólnie jestem przewrażliwiona na swoim punkcie xD)
Ale ja jestem początkująca, ja się nauczę, no ><
Mówicie, że nie ma się co przejmować tym, co mowią inni, ok.
Ale czy wy się po prostu nie boicie, że z takim czy innym wyglądem ludzie was odrzucą?..
Bo mnie to przeraża...
Offline
Jasne, jak tylko się zafarbuję wrzucę swoje zdjęcia wszędzie gdzie się da, aż będzie ludziom już się niedobrze od tego robiło:D
Hm... Ja się minimalnie przejmuję swoim wyglądem (a wyglądałam już naprawdę różnie). Raczej obchodzi mnie zdanie innych tylko wtedy, kiedy coś chcę ulepszyć, a ja ciągle, ciągle się zmieniam(i to w kierunku przeróżnych styli). Nie przejmuj się, po prostu osiągaj efekty, których sama chcesz!
Offline
Moderator
Sadako-chan, nie o Tobie mówiłyśmy (nawet mi to przez myśl nie przeszło)^^''
Co do odrzucenia przez ludzi - może po prostu Ci ludzie nie są na tyle warci, by nawiązywać z nimi bliższą znajomość, skoro nie chcą zaakceptować tego, kim jesteś i w jaki sposób wyrażasz swoją duszę, pasje, ambicje, zainteresowania? ^^'
Nie wiem. Tu indywidualne podejście jest ważne. Zależy, dlaczego i kogo odrzucają. I czy wygląd odstający od reszty jest tylko pretekstem odrzucenia, czy nie. Czy warto wtapiać się w otoczenie i ukrywać swoje zainteresowania?
Hm, to trudne i każdy powinien sam się nad tym zastanowić - co mu bardziej odpowiada, w czym lepiej się czuje, kiedy może powiedzieć: "jestem zadowolona/y" i później nie żałować.
Zgadzam się z Madeinbed^^
Edit:
No, to Madeinbed, będę czekać z niecierpliwością xDDD
Ostatnio edytowany przez Yume (2009-08-25 09:22:58)
Offline
SADAKOOOOOOOOOOOO!!!!!! >0<
Co ja Ci mówiłam? >0<
Nie przejmuj się tymi głupimi ludźmi!!
Rozmawiałyśmy o tym wtedy, w parku koło naszej BYŁEJ szkoły, jak się ścięłam i planowałam zafarbować.
Pamiętasz?
TO SOBIE PRZYPOMNIJ!! >0<
Masz mnie, a ja będę z Tobą nawet jeśli będziesz wyglądała jak dziwoląg! za mało?
Ok. Więc... Popatrz na mnie.
Widziałaś mnie. Widziałaś podejście mojej byłej klasy do mnie.
To nie jest tak, że się nie zastanawiasz co inni pomyślą i czy Cię zaakceptują.
Musisz ustalić rzeczy dla siebie najważniejsze.
Co jest ważniejsze? Opinia głupich dzieciaków ze szkoły, czy bycie sobą? Dobre samopoczucie? Akceptacja samego siebie?
Musisz się nad tym zastanowić. Tak jak ja kiedyś.
Ale masz mnie. I Yume. I Bed-chan. I widzisz ile osób Cię lubi? ^*^
Offline
To mnie pocieszyłyście :') Arigato ^*^
Tak, Lily, pamiętam naszą rozmowę..i pamiętam, że sama zawsze mówiłam, że trzeba być sobą, ale to jest czasem trudne dla mnie... bo ja nie cierpię bycia samą i odrzuconą ==
Z drugiej strony nie chcę też zmieniać się w kogoś kim nie jestem tylko po to, żeby mnie lubiano ==
Offline
Tak, bo ja napewno Cię zostawię i odrzucę ><
SADAKOOOOOOOOOOO załamujesz mnie...^^"
Offline
Moderator
Sadako-chan, z czasem zaczniesz dostrzegać, że istnieje wielu ludzi, którzy lubią Cię za to, jaka jesteś i dla nich nie będziesz musiała się zmieniać czy udawać kogoś innego^^. Ba, tacy ludzie nie pozwolą Ci pomyśleć, że jesteś sama (jak na razie masz już nas xDDDDD)
Oczywiście, jeśli sama siebie zaakceptujesz i polubisz^^
Offline
wiecie co? siedzę sobie teraz na informatyce w mojej NOWEJ CUDOWNEJ szkole, i tak sobie czytam swoje wypowiedzi sprzed...4 miesięcy...i załamuję się. Jak ja mogłam tak myśleć?...że lepsze jest udawanie, byleby nie być odrzuconą?...
poszłam do nowej szkoły i postanowiłam: nie bęcę niczego nigdy udawać. Najwyżej mnie nie polubią. Mam Lily. I stało się tak,że...że mnie lubią. Mnie, prawdziwą, nie udawaną, nie próbującą się komuś przypodobać. Czy to oznacza, że bycie sobą popłaca? Bo mi się wydaje,że tak XD
Wyciągnęłam z tego wniosek:nigdy, NIGDY niczego nie udawać, nie bać się. Mieć poczucie własnej wartości.
Być pewnym siebie.Zawsze.
Offline
Moderator
sadako napisał:
nigdy, NIGDY niczego nie udawać, nie bać się. Mieć poczucie własnej wartości.
Być pewnym siebie.Zawsze.
Brawo xD o to właśnie w życiu chodzi xD
Cieszę się, czytając takie słowa xD
i... witaj, Sadako ; *
Offline
W końcu, Kochanie!!
Masz mnie... i Koguta xD
I co? Mówiłam!
Trza być sobą i mieć gdzieś jeśli komuś się to nie podoba!!
Offline
ajć no czepiasz się:P
Nie ma za co Słońce:*
I że ładnie powtórzę:
NIE JESTEM EMO!! ^^
Ja tylko jestem straszna i przerażająca xD
Offline
^^ ach... i jak zwykle "odkrywam", że były takie rozmowy po fakcie:P czemu mnie tu wcześniej nie było???!!! ;(
no ale skoro taki temat był, to ja kce się pożalić !! <zdecydowanie_na_twarzy>
bo mnie wyzywają od EMO ;(;(;( i mówią, że wiecznie jestem obrażona i myślę tylko o śmierci i różne takie... i zawsze jak się kończą zaliczenia (i trzeba było się ładnie ubierać), pojawiam się na zajęciach i słyszę "o, znowu wyglądasz jak Emo... tylko nie tnij się na uczelni"... dorośli ludzie <shake>
fajnie jest, jak się ich olewa i myśli tylko, jaki to dzisiaj zespół posłuchamy młoda :hm:, ale czasami do tej głowy dochodzą tekty ludzi z najbliższego otoczenia i aż korci człowieka, żeby złapać noże i ich wszystkich iach ciach:P
no to tyle... pożaliłam się;( <snif_snif>
Offline